Psy w naszej rodzinie miały swoje miejsce od dawna. Z czasów dzieciństwa pamiętam wspaniałe, rodowodowe owczarki niemieckie które z sukcesami hodowali moi rodzice.

Sama też przez kilkanaście lat byłam szczęśliwą właścicielką dwóch jamniczek - Kamy i pięknej, rodowodowej, Atmy. Po ich odejściu musiało upłynąć sporo czasu nim zdecydowałam się na nowego lokatora. Jaka to miała być rasa - nie byłam zdecydowana. Wiedziałam, że nie powinien to być jamnik by nie powracały wspomnienia.

Decyzja zapadła nieco przypadkowo. Gdy zobaczyłam Westie i zostałam nimi oczarowana. W grudniu 2006 r. zamieszkała z nami suczka Westie - białe cudo, żywe srebro, wspaniały przedstawiciel rasy West Highland White Terrier, psiak rezolutny, wesoły i skory do zabawy, ale również bardzo uczuciowy i pewny siebie - Chelsea Key-Pax.